Okres przymusowego odosobnienia, który powoli dobiega końca, pozwolił wielu z nas uwypuklić pewne szkodliwe skutki dla naszego życia prywatnego lub zawodowego. Opóźnienia w płatnościach są niestety częścią tego zjawiska, ponieważ negatywnie wpływają na samopoczucie osób samozatrudnionych i kadry kierowniczej. Oto kilka powodów, jeśli w ogóle, aby ubiegać się o zapłatę rachunków.
Ze względów finansowych...
Freelancerzy i firmy nieustannie potrzebują gotówki. W okresie ożywienia gospodarczego ich potrzeby są zwiększone i nikt nie może pozwolić sobie na pozostawienie pieniędzy.
Przed wykonaniem usługi lub dostarczeniem produktu przedsiębiorca musi z reguły zapłacić znaczne kwoty. Surowiec, koszty dostawy, praca rzemieślnika lub jego zespołu administracyjnego ma swój koszt, który często fakturuje on dopiero po wykonaniu usługi lub bezpiecznym dostarczeniu produktu. Opłaty te mają duży wpływ na przepływy pieniężne przedsiębiorców. Bardzo często wykonawca czeka na zapłatę tych faktur, aby zapłacić za kolejne zamówienia na dostawy. Potrzeba kapitału obrotowego, ta minimalna gotówka, jest niezbędna do utrzymania zdrowego i zrównoważonego zarządzania ich działalnością.
Nie zapominajmy, że przedsiębiorca musi też terminowo płacić faktury swoim dostawcom. Jeśli nie otrzymuje zapłaty na wyższym szczeblu, ryzykuje, że nie będzie w stanie płacić swoim dostawcom na niższym szczeblu. W związku z tym ryzykuje utratę zaufania swoich dostawców, nieotrzymanie na czas sprzętu niezbędnego do realizacji przyszłych zamówień, a co za tym idzie, niestety, utratę nowych rynków. Dlatego dla kondycji finansowej Twojej firmy bardzo ważne jest, aby domagać się zapłaty faktur i ustanowić ustrukturyzowany i realistyczny przepływ, aby uniknąć w jak największym stopniu opóźnień w płatnościach i piekielnej spirali niezapłaconych rachunków.
Ale także z powodów psychologicznych.
Przedsiębiorca wykonuje pracę, świadczy usługę, dostarcza towar. Wykonuje swoją część umowy. Następnie wystawia fakturę za wykonaną pracę. Jeśli ta faktura nie zostanie honorowana w wyznaczonym terminie, przyczyn może być kilka (np. przejściowe niedopatrzenie, trudności finansowe lub zła wola dłużnika). Ale bardzo często przedsiębiorca, który nie otrzymuje wynagrodzenia, czuje się oszukany, zdradzony, a nawet wyraża wątpliwości co do własnej pracy, która mimo to została wykonana prawidłowo, ponieważ nie było sporu, ale nie jest szanowana. Podczas gdy on przyjeżdżał w święto państwowe, aby naprawić kocioł, ona przełożyła swoje przyjęcie urodzinowe, aby zadowolić pacjenta, podczas gdy brała kredyt bankowy, aby wywiązać się z tego soczystego nowego kontraktu, lub narażała jego życie prywatne, aby ukończyć projekt nawet przed terminem i zadowolić w ten sposób swojego nowego klienta, nie jest mu nawet dziękowane terminowe opłacanie faktur.
Czyż nie mówimy, że każda praca zasługuje na wynagrodzenie? Przedsiębiorcom należy się szacunek za wykonywaną pracę.
Ale psychologiczny wpływ braku płatności dotyczy nie tylko dostawcy. Klient, który nie płaci, ustanawia precedens. Bardzo często nawet dzisiaj klientów pozyskuje się pocztą pantoflową, wirtualnie lub nie. Klienci się znają, rozmawiają ze sobą. Dzięki sieciom społecznościowym informacje krążą jeszcze szybciej. Dostawca, który nie zawsze żąda zapłaty za swoje faktury, jest znany bardzo szybko i rozprzestrzenia się lotem błyskawicy. Nieuzyskanie faktury może wywołać efekt kuli śnieżnej i z roku na rok zwiększać się liczba niezapłaconych faktur.
Dla zdrowia finansowego Twojej firmy, jak również dla dobrego samopoczucia psychicznego, nie pozwól, aby niespłacone długi się kumulowały. Reaguj bezpośrednio, regularnie wysyłając przypomnienia, ustanawiając prosty i skuteczny przebieg postępowania sądowego, aw razie potrzeby nie wahaj się zadzwonić do firmy windykacyjnej.